A może nie wiesz jaki instrument jest dla Ciebie? Jeśli masz problem z wyborem instrumentu dla siebie, to zapraszam Cię do obejrzenia odcinka, a także sprawdzenia mojego kanału YouTube. :)
Przygotuj sobie kilka utworów (krótkie fragmenty) które mają zróżnicowaną dynamikę, tempo i artykulację. Grając to samo na kilku modelach możesz naprawdę przetestować i porównać różne modele.
Pograj na różnych poziomach głośności, aby naprawdę "poczuć" to brzmienie pianina. Sprawdź kilka brzmień.
Zaplanuj sobie dłuższą wizytę w sklepie muzycznym. Daj sobie czas na porównanie różnych modeli. Nie śpiesz się i nie podejmuj decyzji na gorąco!
Wybierz salon lub sklep muzyczny, w którym porównasz wszystkie interesujące Cię modele (jeśli oczywiście takowe masz wybrane).
Nie opieraj się wyłącznie na wskazówkach sprzedawcy czy internetowych ekspertów. Miej swój własny rozum i kieruj się także intuicją. To Ty będziesz później grać na tym instrumencie! 😉
Nie zamykaj się na inne marki. Zamknięcie wyłącznie na jednego producenta może zaślepić podczas wyboru instrumentu. 🙂
Przed zakupem warto rozważyć wypożyczenie instrumentu. Może warto wypożyczyć dany instrument z instytucji, w której się uczysz Ty lub Twoje dziecko (jeśli jest taka możliwość) lub od zewnętrznych firm, które świadczą takie usługi.
Warto sprawdzić co zawiera się w zestawie. Najczęściej będzie to pulpit na nuty i zasilacz sieciowy. Niektóre modele mogą mieć w zestawie także pedał sustain. Są sklepy, które oferują do zakupu od razu komplet, czyli pianino z dedykowanym statywem. Warto rozważyć taką opcję, ponieważ może się okazać to dużo bardziej opłacalna oferta, niż zakup wszystkiego osobno.
Często możemy pominąć tak ważną kwestię, jak wygoda użytkowania. Sprawdź, czy wszystkie potrzebne funkcje masz na wierzchu, czy musisz grzebać gdzieś w ustawieniach, aby coś włączyć. Nawet głośność pianina możemy ustawiać na wiele sposobów - spotkałem się z gałkami, suwakami, a nawet przyciskami. Myślę, że ostatnie rozwiązanie jest chyba najgorsze z możliwych... 😉
Jest to miejsce "oparcia" się klawisza (dokładniej mówiąc to punkt, na którym się "buja" klawisz). Może mieć to znaczenie przy wyborze wygodnej klawiatury do grania. Ciężko jest jednak opisać o co tutaj chodzi - musicie to poczuć pod palcami, abyście zrozumieli różnicę.
Im dłuższe klawisze, tym lepiej. W fortepianie występują dłuższe klawisze niż np. w pianinach. Dzięki dłuższym klawiszom możemy więc uzyskać wrażenie grania na fortepianie (tzw. Grand Feel).
Waga pianina cyfrowego może mieć znaczenie gdy będziecie przenosić instrument. Zwykłe, przenośne pianina mogą ważyć kilka / kilkanaście kilogramów (np. Yamaha P-45 waży 11,5 kg), natomiast te stacjonarne ważą kilkadziesiąt kilogramów. Zwracajcie uwagę na prawdziwą wagę - nie sugerujcie się jedynie wyglądem, ponieważ te z pozoru podobne pianina mogą mieć zupełnie inną wagę poprzez chociażby technologię wykonania klawiatury. Przykładowo Kawai CN29 waży 43 kilogramy, natomiast Kawai CA97 waży aż 87 kg, wiec dwa razy więcej niż CN29!
To jest moim zdaniem mało ważna funkcja. Lepiej poświęcić czas na tradycyjną naukę gry na instrumencie.
Często w pakiecie z instrumentem otrzymujemy dostęp do zewnętrznych programów lub aplikacji, które mają służyć do nauki gry. Nie warto jednak pozwolić, aby to wpłynęło na nasz wybór instrumentu. Może zdarzyć się tak, że będzie to zwykły chwyt marketingowy, a dodawane oprogramowanie można nabyć w internecie za niewielkie pieniądze.
Niektórzy producenci dają dłuższą gwarancję, np. na 5 lat. Pokrywa to więc niemal cały, sześcioletni okres nauki gry w Szkole Muzycznej.
Często możemy regulować z jaką klawiatura reaguje na naszą grę (najczęściej 3 lub 4 poziomy - Hard / Medium / Soft / Fixed). Warto przetestować różne ustawienia i dobrać je do swoich własnych upodobań i predyspozycji.
Niektóre modele mają różne funkcje, które mają poprawiać dźwięk instrumentu w słuchawkach lub po ustawieniu na biurku / stole. Moim zdaniem nie powinno być to czynnikiem decydującym o wyborze danego instrumentu. Przykładowo Yamaha stosuje system "Stereophonic Optimizer", który ma za zadanie sprawiać wrażenie, że podczas gry na słuchawkach, dźwięk wydostaje się z pianina, a nie właśnie ze słuchawek. Roland ma swoje "3D Ambience Headphones", co ma dawać bardziej naturalne wrażenie gry na prawdziwym fortepianie, mimo, że gramy na słuchawkach.
Może znacząco poprawić wygodę użytkowania danego instrumentu, jeśli wiemy jaką funkcję mamy włączoną lub nie. Warto jednak pamiętać, że jeśli zależy nam na klasycznym wyglądzie instrumentu, to wyświetlacz może nam ten wygląd popsuć. Są jednak dostępne modele, które umożliwiają zakrywanie paneli sterujących. Dodatkowo w niektórych modelach pianin cyfrowych wyświetlacz może być naprawdę spory i przypominać wręcz wbudowanego w instrument smartphone'a (przykładowo Kawai CA-78), więc obsługa instrumentu przez taki ekran może okazać się bardziej czasochłonna, niż przez szybkie wciśnięcie konkretnego przycisku lub odpowiedniej kombinacji klawiszy.
To specyficzny rodzaj pracy klawisza przy jego końcowym ruchu. Szczerze mówiąc to różnie z tym wymykiem bywa. Nie zawsze jest to wyczuwalne i nie powinno mieć to jakiegoś wielkiego znaczenia przy wyborze instrumentu dla osoby początkującej.
Chodzi tutaj o pracę klawiatury przy bardzo słabym, cichym nacisku na klawisze. W niektórych modelach może występować takie "klikanie" spod klawiszy, które przeszkadza podczas gry pianissimo.
PS. Na słuchawkach to klikanie nie występuje. 😆
Chodzi mi tutaj o tą "odpowiedź" klawisza po naciśnięciu go mocniej. Niektóre modele mogą dawać efekt takiego "twardego" uderzenia lub odbicia, co może być nie tylko nieprzyjemne, ale także męczy rękę. Warto więc z różną siłą pouderzać w klawisze (oczywiście bez przesady!!)
W niektórych modelach można dzielić klawiaturę na dwie części, które grają w tym samym rejestrze. Przydatne podczas nauki gry z nauczycielem, ale nie jest to konieczne do nauki gry.
Pozwala łączyć dwa brzmienia jednocześnie, np, dźwięk fortepianu z brzmieniem smyczków.
Bardzo przydatna funkcja. Obecnie już (chyba) wszystkie modele posiadają wbudowany metronom.
Czyli zmiana wysokości dźwięku. Jeśli ma to dla nas znaczenie, to warto sprawdzić zakres działania transpozycji.
W tańszych modelach dostępny jest z reguły jeden pedał (sustain). Droższe modele mogą posiadać wbudowane (lub opcjonalnie do dokupienia potrójne pedały).
Funkcja, z której skorzystają zdecydowanie bardziej zaawansowani pianiści (polega na minimalnej zmianie brzmienia po naciśnięciu pedału do połowy)
Są modele, które po podłączeniu do tableta umożliwiają np. przewracanie stron w partyturze za pomocą pedału pianina, np. Roland F-140.
Pianino powinno grać coraz głośniej w sposób "liniowy", prosty (a nie w sposób wyraźnie słyszalnych skoków).
Pozwala to zmienić standardowe nastrojenie pianina (A = 440.0 Hz). Nie dla wszystkich będzie to miało znaczenie.
Niektóre modele mogą być zasilanie za pomocą baterii. Jeśli planujecie grać w plenerze, to może być to przydatna opcja.
Reklamowane przez niektórych producentów, jako świetne wsparcie do nauki gry. Moim zdaniem zbędny i wręcz szkodliwy bajer. Najczęściej tego typu rozwiązania spotkacie w keyboardach.
Może być tak, że do używania danej funkcji w pianinie będzie wymagane dodatkowe urządzenie np. iPhone lub iPad, do którego należy jeszcze dokupić specjalną przejściówkę / kabel. Zwróćcie więc uwagę do czego macie dostęp z panelu sterowania bez konieczności podłączania zewnętrznych urządzeń.
Warto jednak sprawdzić każdą klawiaturę samemu. Nie opierajcie się jedynie na opisach producentów. Jeśli producent wsadzi jakieś plastikowe odważniki i napisze na pudełku "klawiatura młoteczkowa", to niby będzie to prawda. Jednak czy będą one faktycznie imitować młoteczki z akustycznego instrumentu? No cóż... Wątpię. No i oczywiście na koniec jeszcze jedno: klawiatura musi być dla Was po prostu wygodna do grania!
Pianina często posiadają mnóstwo wbudowanych efektów, takich jak pogłos (reverb) czy inne chorusy, delay'e, equalizery, brilliant itd. Najczęściej jednak (moim zdaniem) korzysta się właśnie z tego pogłosu, czyli symulacji np. pokoju, studia muzycznego, sali koncertowej, kościoła, hali, korytarza itd. Oczywiście często te ustawienia idą znacznie dalej - możemy symulować otwarcie lub zamknięcie klapy fortepianu, rezonans strun, dźwięk pedałów i mechanizmów itd. Warto zwrócić jednak uwagę na to, że nie zawsze mamy dostęp do tych wszystkich funkcji z poziomu pianina - często będzie do tego potrzebne dodatkowe urządzenie, jak np. smartphone czy tablet.
Tańsze pianina z reguły mają gładkie klawisze, natomiast te droższe wykończone są czymś, co ma imitować kość słoniową - ivory touch. Ta druga ma za zadanie ograniczyć ślizganie się klawiszy pod palcami. Szczerze mówiąc różnie z tym bywa - należy sprawdzić klawiaturę osobiście, ponieważ są różne opinie na ten temat. Grałem na pianinach, które posiadają gładkie klawisze i mi osobiście jakoś bardzo to nie przeszkadza (chyba, że mamy do czynienia z jakimś plastikiem, który jest - mówiąc wprost - taki "tandetny", wręcz nieprzyjemny w dotyku).
Nie każdemu też przypadnie do gustu tego typu wykończenie klawiszy, ponieważ taka klawiatura może mieć inny odcień, niż typowa biel. Przykładowo klawisze Rolanda FP-60X kolorystycznie wpadają w żółty odcień, więc nie każdemu to się będzie podobać.
"Takie szorstkie klawisze łatwo łapią brud i trudno później wyczyścić syf z tych rowków!" - nietrudno się także natknąć na takie opinie. Osobiście nie miałem problemu z doczyszczeniem klawiszy w swoim pianinie cyfrowym, więc tego nie potwierdzę. Zaznaczam jednak, że korzystam z narzuty przeciwkurzowej (materiałowej), więc pianino z pewnością mniej się brudzi i kurzy, niż gdyby jej nie było. Dodatkowo też dbam o to, aby samemu nie siadać do instrumentu bez porządnego umycia rąk. 😉
Na koniec tego rozdziału jeszcze jedna uwaga... Może to według niektórych głupie, ale serio - spotkałem się z czymś takim. Pamiętajcie - nie grajcie na instrumencie mając nałożony jakiś krem nawilżający na ręce, bo wtedy - zaskoczenie - palce z pewnością będą się ślizgać... :P
To trzeba dopasować do naszego wnętrza i indywidualnych oczekiwań. Najczęściej spotkamy pianina w kolorze czarnym (BK / BLK - black), białym (WH / WE - white) oraz palisander (RW / R - rosewood). Oczywiście to pewnie nie są jedyne oznaczenia, jakie stosują producenci pianin. Warto więc samodzielnie sprawdzić jaki dokładnie sposób oznacza pianin stosuje producent, którego pianino nas interesuje.
Oj, to bardzo ważna kwestia! Po pierwsze sprawdźmy, czy nasze pianino cyfrowe posiada głośniki, bo to wcale nie jest taka oczywista sprawa... 😅
Od wielkości, jakości, mocy i ilości głośników zależy to, jak dobrze będzie brzmiało nasze pianino. Nawet najlepsze sample źle zabrzmią na słabych głośnikach.
To samo z mocą - im większa, tym głośniej można grać. O ile w domu nie ma to aż takiego znaczenia, tak przykładowo w Domach Kultury czy Szkołach może mieć to znaczenie. "Mocniejsze" pianino cyfrowe jest w stanie nagłośnić nawet większą salę. Nie będę się wypowiadał dokładnie na temat mocy, na jaką warto zwrócić uwagę, ponieważ to wszystko jest kwestią mocno indywidualną (chociaż moim zdaniem warto wybrać model posiadający przynajmniej 8W na głośnik). Najlepiej samemu posłuchać różnych modeli i na tej podstawie ocenić, co nam odpowiada.
Zwróćcie uwagę na to, że w sklepie muzycznym czy na YouTube konkretne pianino będzie brzmiało inaczej niż u nas w domu!!!
Dodatkowo może mieć znaczenie producent głośników. Firma Kawai chwali się współpracą z "Onkyo", co ma dawać bardzo dobrej jakości dźwięk z ich niektórych modeli pianin. Czy faktycznie brzmienie pianin Kawai z nagłośnieniem Onkyo bije na głowę konkurencję? Nie wiem... Najlepiej ocenić to samemu. Wiecie: gusta i guściki... 😉
Sprawdźcie także brzmienie pianina na słuchawkach, ponieważ takowe może się bardzo różnić od tego słyszanego w głośnikach. Oczywiście jakość i rodzaj słuchawek także ma znaczenie, ale nie będę się o tym teraz rozpisywać.
To może mieć znaczenie, gdy zależy nam na czymś więcej, niż zwykłym graniu na pianinie z wykorzystaniem wbudowanych głośników.
Wyjście słuchawkowe jest raczej standardem, więc powinno się w Waszym sprzęcie znajdować. Warto jednak zwrócić uwagę na jakiego dokładnie jest "jack'a". W pianinach cyfrowych, z którymi miałem styczność, był to tzw. "duży jack" (6,3 mm), więc warto wtedy od razu zaopatrzyć się przejściówkę, bo zapewne Wasze słuchawki mają "małego jack'a". Jest to koszt kilku złotych, więc nie nadwyręży naszego budżetu. 😉
Niektóre, zwłaszcza starsze modele mogą posiadać 5-pinowe wyjście i wejście MIDI. Służy ono do przesyłu sygnału MIDI do i z komputera za pomocą interfejsu MIDI -> USB typu A. Nowsze modele wyposażone są w kwadratowe MIDI typu B. Wtedy do podłączenia takiego pianina do komputera wystarczy zwykły kabel USB typ B (kwadratowy) -> USB typ A (prostokątny).
W obu przypadkach pianino cyfrowe będzie działać jak klawiatura sterująca, więc będzie można nagrywać sygnał MIDI w programach typu DAW (FL Studio, Cubase, Garageband, Cakewalk, Studio One, Pro Tools, LMMS itd.) lub np. MuseScore. Dodatkowo pozwoli to także na sterowanie programami "organowymi", np. Grand Orgue lub Hauptwerk.
Jeśli pianino posiada USB typu A, to najprawdopodobniej będzie można podłączyć pendrive'a. Służy to do przegrywania różnych plików, aktualizacji oprogramowania, ale przede wszystkim można użyć takiego złącza do nagrywania naszych utworów właśnie na zewnętrzny nośnik (typu pendrive). Warto sprawdzić czy mamy wbudowany rejestrator w pianino i w jakim formacie są nagrywane pliki.
Jeśli chcemy puścić sygnał dźwiękowy dalej, to wtedy nasz instrument powinien posiadać wyjścia typu "OUTPUT". Może być to pojedyncze wyjście stereo, lub - lepiej - gdy mamy dwa osobne wyjścia - jedno na lewy i drugie na prawy kanał. Wtedy możemy w bardzo wygodny sposób regulować osobno lewy oraz prawy kanał.
Sustain - jest to wejście na pedał sustain, czyli ten, który przedłuża brzmienie. Jest to wejście na dużego jack'a.
Nowsze modele posiadają już łączność Bluetooth - warto sprawdzić co dokładnie możemy za jego pośrednictwem przesłać.
Wejście AUDIO IN pozwala na odtwarzanie dźwięku z zewnętrznych źródeł (np. smartphone) na pianinie. Fajna funkcja do grania razem z oryginalnym podkładem. 😉
Więcej informacji na temat podłączania i nagrywania pianina cyfrowego w poniższym filmie:
Oj, marketingowcy lubią nam rzucać w twarz ogromne liczby. Czym zatem jest pianino, które posiada np. 10 brzmień? Zwykły keyboard posiada tych brzmień z "pińcet", więc 10 brzmień to tylko jakieś dziadostwo może mieć, prawda? Oczywiście, że NIE! 😅
W pianinach cyfrowych najważniejsze są brzmienia tych pianin i fortepianów. Oczywiście znajdziemy tam często różne smyczki, marimby i inne instrumenty, ale skupmy się na jakości brzmienia instrumentów klawiszowych. O jego jakości decyduje przede wszystkim jakość sampli (czy próbek), czyli po prostu tych plików dźwiękowych, które są odtwarzane po naciśnięciu klawisza. Im wyższa jakość sampla - tym lepsza jakość odtwarzanego dźwięku. Liczy się także długość samego sampla, ponieważ takie brzmienie będzie bardziej naturalne (chociażby przez naturalne ściszanie się dźwięku, a nie jego ucięcie).
To jeszcze nie koniec, ponieważ ważna jest także ilość dynamik, z jakimi nagrano sample. Jeśli dane pianino (lub fortepian) było samplowane z jedną dynamiką, to wtedy jedno brzmienie będzie sztucznie przyciszane lub zgłaśniane do odpowiedniej wartości dopasowanej do siły naciśnięcia klawisza przez nas. Niby wszystko ok, ale brzmi to trochę sztucznie. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest nagranie kilku warstw dynamiki, ponieważ pozwala nam to zachować charakter brzmienia (mocno uderzona struna ma zdecydowanie więcej głębi i własnej charakterystyki w brzmieniu niż ta sama struna, ale delikatnie wręcz muśnięta przez młotek). Jeśli więc zależy Wam na zachowaniu maksymalnej naturalności i "prawdziwości" brzmienia, to warto się tym tematem szerzej zainteresować. 😉'
Dodatkowo możecie spotkać jeszcze takie bajery jak rezonans strun, który ma za zadanie sprawiać wrażenie, że oprócz tego jednego dźwięku słyszymy delikatnie także inne struny "wewnątrz" pianina (tzw. pogłos alikwotowy). Tak samo dźwięki naciśnięcia i puszczenia pedału czy różnice w brzmieniu pianina podczas symulacji otwarcia lub zamknięcia klapy fortepianu. Oczywiście będzie to tylko imitacja, w dodatku z różnym efektem udaje się to wszystko producentom uzyskać.
Muszę tu wspomnieć jeszcze o jednej, bardzo ważnej rzeczy. Z tego co się orientuję, to są modele (dosyć drogich 😥) pianin, które posiadają możliwość wytwarzania brzmienia na żywo (fizyczne modelowanie brzmienia za pomocą matematycznych algorytmówn przykładowo VISCOUNT Physis Piano V100).
Na rynku istnieją także firmy, które produkują wtyczki VST (instrumenty wirtualne), które (z tego co rozumiem) opierają się na podobnej technologii. Więcej szczegółów, próbki brzmienia itd. znajdziecie na stronie Modart - Pianoteq.
Jeśli zależy Ci na dużej ilości głosów (przy okazji także podkładów), to zwróć uwagę na pianina cyfrowe, które posiadają funkcję keyboardu (np. seria DGX od Yamahy). Dzięki temu będziesz miał keyboard z naprawdę fajną klawiaturą, która z pewnością bardziej przypomina klawiaturę pianina akustycznego niż zwykła, sprężynowa klawiatura w innych keyboardach.
Polifonia w instrumentach elektronicznych to po prostu możliwość odtwarzania przez instrument kilku dźwięków jednocześnie. Zatem polifonia wynosząca "2" pozwoli nam na usłyszenie tylko dwóch dźwięków. Gdy naciśniemy trzeci klawisz, to jeden z poprzednich dźwięków zostanie "ucięty" i odezwie się kolejny dźwięk. Gdyby ta wartość wynosiła "1" to mielibyśmy monofonię - pamiętacie te stare, monofoniczne dzwonki w starych telefonach komórkowych? Ciekawe ile osób to czytających faktycznie o czymś takim pamięta... 😅
Oczywiście monofonia czy polifonia wynosząca "2" lub "3" nie miałaby sensu w pianinach, więc te liczby są zdecydowanie wyższe. Moim zdaniem takie minimum w pianinie cyfrowym to polifonia wynosząca "128". Oczywiście im więcej tym lepiej i bardziej "przyszłościowo", więc jeśli tylko mamy możliwość, to wybierzmy instrument z wyższą polifonią (192, 256).
Wiem, że liczba "128" już wydaje się ogromna, ponieważ jak mamy zagrać jednocześnie więcej dźwięków niż 10? Przecież tylko tyle palców większość z nas posiada, prawda? Już śpieszę z odpowiedzią - ilość palców nie ma tutaj większego znaczenia! Wystarczy, że naciśniemy pedał sustain (ten wydłużający dźwięki, po prawej stronie jeśli mamy ich większą ilość) i te dźwięki zaczynają nam się wtedy nakładać na siebie, zatem ilość odtwarzanych jednocześnie dźwięków rośnie. Gdy jesteśmy nieco bardziej zaawansowani w "pianinowym" boju to szybko "zapełnimy" polifonię kolejnymi dźwiękami (np. gdy wykonujemy tryle czy trójdźwięki), co może sprawić, że zacznie nam w pewnym momencie ucinać "pierwsze" dźwięki, aby odtworzyć kolejne. Często przy małej polifonii może być to bardzo dobrze słyszalne, a uwierzcie, że to potrafi niesamowicie irytować.
To może być bardzo ważne, gdy zależy Wam na mobilności instrumentu. Jeśli chcecie postawić instrument w jednym miejscu, to zdecydowanie polecam instrumenty stacjonarne (zwane także gabinetowymi). Z kolei gdy chcecie przenosić lub chować instrument to wtedy musicie wybrać pianino przenośne, czyli sceniczne (stage piano).
Stage piano będzie zdecydowanie bardziej poręczne od pianina typowo stacjonarnego. Oczywiście są dostępne, często dedykowane drewniane (właściwie najczęściej drewnopochodne) statywy do pianin scenicznych, co sprawa, że takie pianino wygląda znacznie lepiej i jest zdecydowanie bardziej stabilne.
Atutem pianin stacjonarnych jest fakt, że z reguły producentów nie ogranicza tutaj waga instrumentu, zatem pianino stacjonarne może posiadać znacznie lepszą klawiaturę, większe i mocniejsze głośniki, bardziej rozbudowane dodatkowe funkcje, jak np. potrójny pedał, płytę rezonansową itd. Zatem brzmieniowo pianino stacjonarne powinno oferować więcej od swojego scenicznego, często okrojonego odpowiednika.
Pamiętaj! Jeśli kupujesz pianino przenośne (stage piano), to warto od razu dokupić do niego statyw (dedykowany lub zwykły)!
Materiał porównujący statywy (stojaki) typu X znajdziesz także na moim kanale:
Trzy czujniki mają (teoretycznie) zwiększać precyzję podczas wychwytywania niuansów podczas naciskania klawiszy (może mieć to znaczenie przy grze wymagającej wielu złożonych repetycji, czyli wielokrotnego, niekiedy szybkiego naciskania jednego klawisza).
Klawisze w fortepianach i pianinach akustycznych są drewniane, dlatego dobra klawiatura w pianinie cyfrowym powinna być drewniana. Klawisze drewniane są naturalnie cięższe niż plastikowe, więc wrażenie z gry faktycznie jest bardziej realistyczne, jednak drewniana klawiatura mocno winduję w górę cenę (i wagę!) instrumentu.
Klawisze, które znajdują się po lewej stronie (dźwięki niskie, basowe) powinny pracować nieco ciężej niż te, które znajdują się po stronie prawej (dźwięki wysokie, soprany).
Warto jednak podkreślić, że niekiedy może być to bardzo słabo wyczuwalne i raczej tylko bardziej zaawansowane osoby będą w stanie to poczuć i docenić.
Teraz omówimy sobie nieco mniej ważne kwestie związane z klawiaturami, ale fajnie, jeśli klawiatura będzie dodatkowo spełniać poniższe cechy. Takie instrumenty mogą być droższe, ale profesjonaliści z pewnością zwrócą uwagę na tego typu kwestie:
Pełna klawiatura to taka, która posiada 88 klawiszy. Jest to dokładnie tyle, ile ma klawiatura wzorcowego pianina akustycznego lub fortepianu. Dzięki temu możemy być pewni, że nie zabranie nam klawiszy podczas grania czegoś wymagającego "szerszej" klawiatury.
Pianina z klawiaturą młoteczkową (lub właściwie mechanizmem młoteczkowym) mają za zadanie oddawać wrażenie gry na akustycznym pianinie. Właśnie to te młoteczki sprawiają, że klawisze w pianinie pracują w bardzo charakterystyczny sposób. Daje to ten specyficzny "opór" i "ciężar" podczas naciskania na klawisz. Ważne jest więc, aby od samego początku przyzwyczajać się do tej "ciężkości" klawiszy, która jest obca np. osobom grającym na keyboardach.
W keyboardach występuje mechanizm sprężynowy, który zdecydowanie odbiega wrażeniami gry na akustycznym instrumencie. Jeśli więc będziemy grać na keyboardzie, to nauczymy się zupełnie innej techniki gry!
Klawiatura dynamiczna to taka, która reaguje na siłę naszego nacisku lub uderzenia w klawisz. Jeśli naciśniemy lekko - dźwięk powinien być bardzo cichy, natomiast uderzenie w klawisz powinno wyzwolić zdecydowanie głośniejszy dźwięk.
Dokładnie taka sytuacja ma miejsce w akustycznych instrumentach, gdzie siła nacisku na klawisz jest bezpośrednio przekazywana na młoteczek, który uderza w struny. Im mocniej na ten klawisz naciśniemy, tym mocniej młoteczek uderzy w strunę, która z kolei wyda głośniejszy dźwięk. Logiczne. 😉
I to jest najważniejsze pytanie, jakie powinno padać przy wyborze pianina. Moim zdaniem są trzy podstawowe cechy, które klawiatura pianina powinna mieć, czyli...
Cena instrumentu to często najważniejsza kwestia, która determinuje zakup danego modelu pianina cyfrowego. Nie mam zamiaru tutaj rzucać jedynie, że pianino cyfrowe musi kosztować minimum 10 tysięcy, natomiast modele kosztujące mniej to śmietnik...
Moim zdaniem taka graniczna, najniższa kwota za którą warto zakupić pianino cyfrowe to około 2 tysiące złotych. Napisałem tak, ponieważ mamy tak spore wahania cen poszczególnych modeli, że mogą się one co chwilę zmieniać.
Niesamowicie drażni mnie, kiedy ktoś poleca na początek pianino cyfrowe z półważoną klawiaturą (np. Yamaha NP-12). Taki instrument faktycznie będzie tańszy, ale klawiatura będzie znacząco odbiegać od tej, którą możemy spotkać pianinie akustycznym czy fortepianie.
Więcej o klawiaturach przeczytasz w następnym akapicie. Możesz także sprawdzić poniższy materiał, w którym porównuję klawiaturę ważoną z półważoną.
Kolejne pytanie, które pada bardzo często. Jeśli ktoś poleci Wam jedną, konkretną markę, jednocześnie skreślając pozostałe, to może Wam zrobić sporą krzywdę. Przez to będziecie z automatu odrzucać modele, które są naprawdę warte sprawdzenia tylko dlatego, że będą innej firmy niż ta polecona.
Zatem na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każda firma ma coś swojego, ciekawego do zaproponowania.
Dlatego ja ZAWSZE polecam sprawdzenie jak największej ilości pianin i modeli z różnych firm i półek cenowych. Tylko w ten sposób będziemy w stanie porównać te instrumenty jakoś sensownie ze sobą. Zakup pianina można porównać do zakupu butów - to Tobie ma się w nich wygodnie chodzić! Tak samo jest z pianinem - to Tobie ma się on podobać z wyglądu czy brzmieniowo, a także to Tobie ma się na nim przyjemnie i wygodnie grać! Instrument najczęściej kupujesz na lata. Daj sobie więc czas na porównanie różnych modeli (koniecznie w sklepie muzycznym!). Oglądanie filmów na YouTube czy czytanie wpisów na forach się nie liczy. Jeśli jednak zależy Ci na jakimś kanale YouTube, który porównuje różne pianina, to mogę polecić kanał Merriam Music. Niestety - co dla niektórych może być przeszkodą - filmy publikowane są w języku angielskim.
Na końcu tej części pragnę zasugerować, że lepiej wybrać instrument od renomowanych producentów, np. Yamaha, Kawai, Roland, Korg czy Casio (kolejność przypadkowa). Nie dość, że spodziewałbym się po tych producentach lepszej jakości wykonania czy brzmienia, to nie ma problemów z serwisowaniem czy częściami w przypadku jakiegoś uszkodzenia sprzętu (a niestety takie sytuacje mają miejsce podczas intensywnego użytkowania np. scenicznego).
To jest jedno z pytań, które wyzwala naprawdę sporo emocji. Jestem tutaj zdecydowanie po stronie pianin akustycznych, jednak pragnę zaznaczyć tutaj jedną, bardzo ważną kwestię - jeśli pianino akustyczne będzie w fatalnym stanie, to niemal każde pianino cyfrowe będzie lepszym wyborem.
Pianino akustyczne faktycznie pozwala wyrobić sobie najlepszą technikę gry i "obycie" z instrumentem. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie każdy może sobie pozwolić na taki "mebel" w domu. Zatem moja podpowiedź brzmi następująco - zastanów się poważnie czy możesz sobie pozwolić (albo czy sąsiedzi Ci pozwalają... 😅) na pianino akustyczne. Jeśli jednak już wiesz, że musi to być pianino cyfrowe, to postaram Ci się doradzić w kolejnych akapitach jak tylko mogę najlepiej, aby był to dobry zakup.
Jeszcze jedna kwestia - są tacy nauczyciele pianina, którzy nie chcą nawet słyszeć o instrumentach cyfrowych... Czy słusznie - to już zależy od konkretnej jednostki. Z pewnością największym błędem byłaby chęć ćwiczenia na keyboardzie zamiast na pianinie. Keyboard posiada zupełnie inną klawiaturę, przez co wćwiczymy sobie złe nawyki gry!
Więcej na temat różnic między keyboardem a pianiniem mówiłem w poniższym materiale video:
Przede wszystkim pamiętaj, że nawet NAJLEPSZE (niekoniecznie najdroższe) pianino cyfrowe będzie "udawanym" instrumentem. Zapewne część z Was po moim stwierdzeniu zamknie tę stronę. Jeśli jednak czytacie dalej - dziękuję. Postaram się Wam to "wynagrodzić" w postaci swojego doświadczenia i wiedzy, którą przez lata zdobyłem.
Żeby nie marnować Waszego czasu: pianino cyfrowe nie daje tych samych wrażeń z gry, które daje pianino akustyczne. "Prawdziwe" pianino pozwala Wam "poczuć" tę grę we własnym ciele - dźwięk Was po prostu otacza i wypełnia szczelnie pomieszczenie (stąd czasami problem w małych pokoikach). Podczas gry forte (z wł: głośno, mocno) można wręcz "poczuć" to wibrowanie strun, uderzenia o nie młotków, nawet usłyszeć skrzypienie, stuki podczas ruchów mechanizmu wewnątrz i tak dalej (oczywiście nie wszystkie dźwięki z wnętrza pianina są pożądane, jak wymienione stuknięcia czy skrzypienia). 😅 Owszem - są pianina, które imitują dźwięki towarzyszące naciśnięciu pedałów w akustycznym instrumencie czy np. rezonans strun. Jednak sami widzicie jakie słowo zostało tutaj nieprzypadkowo użyte - IMITUJĄ.
Niektóre (zwłaszcza te droższe pianina) mają dodatkowe rozwiązania techniczne, jak np. wbudowanie głośników w pudło rezonansowe. Ma to za zadanie sprawić, że instrument będzie bardziej "drżeć" podczas gry. Czyli ponownie jak w poprzednim przykładzie - mamy coś, co imituje prawdziwy, akustyczny instrument. Ciekawostką są tutaj pianina hybrydowe, ale cena takiego instrumentu i ich popularność na rynku nadal pozostawia wiele do życzenia... 😋
Zdaję sobie sprawę, że przeciwnicy akustycznych instrumentów podniosą przeciwko mnie argumenty typu "pianino akustyczne trzeba regularnie stroić i serwisować!". Zgadza się - taka jest cena posiadania "prawdziwego" instrumentu. Warto jednak zaznaczyć, że jeśli będziemy dbać o instrument, czyli regularnie stroić pianino, naprawiać usterki, odpowiednio je ustawić w domu (brak np. przeciągów czy nagłych skoków temperatury), to pianino będzie wymagało stosunkowo niewielkich nakładów finansowych. Wieloletnie zaniedbania z pewnością będą bardziej kosztowne.
Zwolennicy "cyfrówek" zapominają jeszcze o jednej, bardzo ważnej kwestii - pianina cyfrowe także trzeba serwisować i naprawiać! Z czasem każda klawiatura zacznie "stukać" i hałasować (co oczywiście zależy od wielu czynników jak chociażby częstotliwość użytkowania czy siła gry). Wymiana gumek czy filców tłumiących pod klawiszami to oczywiście dosyć tanie naprawy. Z pewnością trudniejsze (i droższe) do usunięcia będą wszelkie awarie elektroniczne.
Tego typu pytania otrzymuję niemal codziennie. Postanowiłem więc napisać poradnik, który powinien Wam pomóc samodzielnie porównać różne pianina.
Podkreślam, że wszystkie moje wywody ujęte w tym tekście są oparte na moim doświadczeniu. Liczę się z tym, że nie każdy się ze mną zgodzi.
Jeśli zależy Ci na porównaniu konkretnych funkcji w różnych modelach, to sprawdź moje PORÓWNANIE PIANIN CYFROWYCH.
A! Jeszcze jedno - nie jestem związany z żadną firmą produkującą pianina. ;)
Znajdź mnie w innych mediach: